Pościg za pijanym kierowcą
Pijani kierowcy są zmorą chyba każdego miasta. Niestety, z ich udziałem dochodzi do wielu wypadków i kolizji drogowych. Nie inaczej było w tym przypadku. Do zdarzenia doszło w piątek, 5 sierpnia, po godzinie 22. Na widok policji 26-letni kierowca samochodu przyspieszył i zaczął uciekać. Na skutek ucieczki złamał wiele przepisów ruchu drogowego, doprowadzając między innymi do stłuczki. Okazało się, że kierowca nie był sam i towarzyszyli mu pasażerowie. Do jakich szkód doprowadził pijany mężczyzna i jaką karę za to poniesie?
Ucieczka przed policją
Ucieczka przed policją, a co za tym idzie, pościg, rozpoczął się w centrum Brodnicy. To właśnie tutaj 26-latek kierujący volkswagenem na widok patrolu policyjnego zaczął uciekać. Powodem interwencji policjantek był fakt, że pasażerowie nie mieli zapiętych pasów, a w samochodzie nie działały światła. Funkcjonariuszki chciały zatrzymać samochód dając sygnały do zatrzymania się, jednak kierowca je zbagatelizował. Podczas ucieczki kierowca złamał takie przepisy ruchu drogowego jak między innymi zakaz wyprzedzania, przekraczanie podwójnej linii ciągłej, jazda prawą stroną ulicy, czy zwracanie uwagi na sygnalizator świetlny.
Zakończenie pościgu
Pościg zakończył się w momencie kiedy pijany kierowca uderzył w peugeota kierowanego przez 22-letnią kobietę. Było to kolejne wykroczenie, na szczęście jednak kobieta nie doznała obrażeń. Po zatrzymaniu przez policjantki okazało się, że 26-latek nie posiada dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem, a ponadto jest pod wpływem alkoholu. Badanie wskazało 1,6 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna kierujący pojazdem został przewieziony do aresztu i zostały na niego nałożone mandaty o łącznej wysokości 12 600 złotych. Poza tym, grozi mu grzywna do wysokości 30 tysięcy złotych oraz kara pozbawienia wolności do 5 lat. Za wszystkie wykroczenia mężczyzna odpowie przed sądem.